To niezwykłe, kiedy spotyka się na swojej drodze człowieka. Niestety to wydarzenie zdaje się być coraz trudniejsze. Dlaczego??? Nie, nie będę narzekać, bo przecież to widać wyraźnie: coraz mniej czasu mamy dla siebie, zabiegani – choć czasem się ocieramy o innych to nie zwracamy na nich uwagi. Walka o pozycję, kasę, wygląd. I znów w ciągłym biegu. Czy zatem zatraciliśmy potrzebę bliskości, rozmowy, bycia w grupie? ABSOLUTNIE NIE!!! Czy zatem takie czasy? Uwielbiamy tę wymówkę. Największym w tym względzie wrogiem człowieka jest chciwość, zazdrość, nienawiść… To powoduje, że oddalamy się od siebie. Bo muszę mieć lepiej, więcej, wyżej stać. Na szczęście czasami pewne zdarzenia w życiu stawiają nas do pionu i trzeba wtedy przewartościować życie – SWOJE ŻYCIE. Wtedy bez lęku sięgajmy po sprawdzoną dewizę: „kiedy Bóg na pierwszym miejscu, wtedy wszystko jest na swoim miejscu”. Chyba nie muszę tłumaczyć czemu tak jest?! Życzę by czas wielkopostnego wpatrywania się w krzyż nie tylko umocnił wiarę naszą, ale nade wszystko dał nam kolejną szansę zwrócenia uwagi na tych co stoją obok nas, by ofiarować sobie to co najlepsze z Bożej nauki Krzyża: przebaczenie, miłość, szacunek, dobro…