Za każdym razem zwycięża życie – Non Omnis Moriar

Jakie to niezwykłe wybija jedenasta, czas płynie. Wszechogarniająca cisza. I cisza ma wiele nam do powiedzenia. W ciszy lepiej słyszeć Boga, lepiej słyszeć siebie. Za każdym razem zwycięża życie. „Nie wszystek umieram…” Bo czym jest życie? To spotkanie, obecność – Boga, człowieka. Czy jesteśmy w stanie tak naprawdę rzetelnie ocenić ten jak bardzo drogocenny dar? Nie, nie powinniśmy oceniać, to nie nasze zadanie. Na tej drodze możemy niechcąco przegapić jego istotę. Możemy nie usłyszeć, do czego nas woła. Prawdą naszego życia jest Słowo, bez którego nic by się nie stało, co się stało. I Ono w pełni ukazuje nam drogę. Ono jest mapą naszej drogi. „Bóg sam wystarczy”. To nie fałszywa nuta, ale symfonia prowadząca nas w stronę prawdy o nas samych. Jeśli staramy się, choć w pewnej części za Nim podążać, nie wolno mam stać obojętnie wobec tych, co wokół nas. Samotni pośród tłumu umierają w wielkim cierpieniu, bez największego daru, daru miłości. Czasem potrzeba tak nie wiele, usłyszeć, by być słyszanym. Nie bać się, że miłość czasem boli! Ważnym jest to, że nie umiera. Pozostaje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *